Roztocza, odpowiednia pościel zdrowotna z wełnianych dzianin futerkowych dla alergików
Roztocza
Jest ich miliony, żyją w każdym kącie naszego domu. Łyżeczka kurzu może zawierać ich prawie 1000, łóżko 10,000. Najwięcej mieści się w dywanach, materacach, poduszkach, kołdrach i pluszowych misiach (w których jest ich 2.5 razy więcej na mm2 niż w łóżku). Żywią się głównie kawałkami skóry i naskórka, które zrzucamy w normalnym procesie ich wymiany. Roztocza żyją w optymalnych warunkach do 3 miesięcy, co 3 tygodnie produkując 25-30 nowych osobników każde. Przy takiej rozrodczości, po praniu czy czyszczeniu ich liczba wraca do starego stanu już po 1-2 tygodniach. Najchętniej żyją i rozmnażają się w temperaturach od 18°C do 21°C i przy wilgotności 70-80. Z nieznanych powodów, praktycznie nie ma roztoczy na wysokościach powyżej 1000m.
Dla alergików ważniejsze od roztoczy są ich odchody, każdy owad długości ok. 0.5mm produkuje około 20 w ciągu dnia. Ta sama łyżeczka kurzu (ok 1g) może zawierać 250,000 takich odchodów. Są one przy tym tak małe (10-24 micr. w porównaniu np. do 100 micr. grubości włosa), że każdy podmuch czy poruszenie wznosi ich chmurę. Enzym (białko), którego roztocza używają do trawienia skóry, jest jednym z najsilniejszych alergenów, czynników wywołujących katar sienny, skazę czy astmę.
Jak w każdej alergii, ważniejsze jest zapobieganie niż leczenie. Przede wszystkim należy wprowadzić warunki, w których roztocza będą się wolniej rozmnażały i nie będą miały co jeść. Następnie należy zredukować istniejącą już populację roztoczy i zmniejszyć stężenie ich odchodów. Wreszcie, należy się liczyć z tym, że roztoczy się całkiem nie pozbędziemy, a więc należy systematycznie działać, by do nas nie wróciły w ilościach, które będą szkodzić.
Łóżko i pościel stanowią główne miejsce, gdzie roztocza mieszkają, a ponadto spędzamy tam prawie 1/3 naszego życia. Poza tym nasza skóra i układ oddechowy mają najbliższy kontakt z materacem, poduszką i kołdrą. Należy zatem zrobić wszystko, ażeby pozbawić roztocza ich pożywienia, a z drugiej strony pozbawić nas kontaktu z roztoczami i ich odchodami.
Roztocza
Ten krótki artykuł przedstawia roztocza, jeden z najważniejszych czynników wywołujących katar sienny, skazę i astmę. Został napisany na podstawie materiałów angielskojęzycznych. Stąd też terminologia polska może nie być właściwa. Będę zobowiązany za wszelkie sugestie w tej materii – jak i wszelkie inne sugestie dotyczące tematu alergii.
Roztocza – najpopularniejsze zwierzątka domowe
Jest ich miliony, żyją w każdym kącie naszego domu. Łyżeczka kurzu może zawierać ich prawie 1000, łóżko – 10,000. Najwięcej mieści się w dywanach, materacach, poduszkach, kołdrach – i pluszowych misiach (w których jest ich 2.5 razy więcej na mm2 niż w łóżku). Żywią się głównie kawałkami skóry i naskórka, które zrzucamy w normalnym procesie ich wymiany. Roztocza (Dermatophagoides farinae; D. pteronissinus) żyją w optymalnych warunkach do 3 miesięcy, co 3 tygodnie produkując 25-30 nowych osobników każde. Przy takiej rozrodczości, po praniu czy czyszczeniu ich liczba wraca do starego stanu już po 1-2 tygodniach. Najchętniej żyją i rozmnażają się w temperaturach od 18°C do 21°C i przy wilgotności 70-80%. Z nieznanych powodów, praktycznie nie ma roztoczy na wysokościach powyżej 1000m.
Dla alergików ważniejsze od roztoczy są ich odchody – każdy owad długości ok. 0.5mm produkuje około 20 w ciągu dnia. Ta sama łyżeczka kurzu (ok 1g) może zawierać 250,000 takich odchodów. Są one przy tym tak małe (10-24ľm w porównaniu np. do 100ľm grubości włosa), że każdy podmuch czy poruszenie wznosi ich chmurę. Enzym (białko) DER p1, którego roztocza używają do trawienia skóry, jest jednym z najsilniejszych alergenów – czynników wywołujących katar sienny, skazę czy astmę.
Zapobieganie i zwalczanie:
Jak w każdej alergii, ważniejsze jest zapobieganie niż leczenie. Przede wszystkim należy wprowadzić warunki, w których roztocza będą się wolniej rozmnażały i nie będą miały co jeść. Następnie należy zredukować istniejącą już populację roztoczy i zmniejszyć stężenie ich odchodów. Wreszcie, należy się liczyć z tym, że roztoczy się całkiem nie pozbędziemy, a więc należy systematycznie działać, by do nas nie wróciły w ilościach, które będą szkodzić.
łóżko i pościel
Łóżko i pościel stanowią główne miejsce, gdzie roztocza mieszkają, a ponadto spędzamy tam prawie 1/3 naszego życia. Poza tym nasza skóra i układ oddechowy mają najbliższy kontakt z materacem, poduszką i kołdrą. Należy zatem zrobić wszystko, ażeby pozbawić roztocza ich pożywienia, a z drugiej strony pozbawić nas kontaktu z roztoczami i ich odchodami.
Materac, poduszka i kołdra powinny być otoczone specjalną powłoczką. W ostateczności (podobno) można użyć worków plastikowych odpowiedniej wielkości, ale lepiej kupić specjalne pokrowce. Z własnych doświadczeń odradzam kupienie tanich pokrowców – szybko się niszczą i są nieprzyjemne w dotyku. Pokrowiec najlepiej założyć na świeżo kupione materac, kołdrę, poduszkę, ale można też użyć starszych – najlepiej byłoby je wcześniej przeprać lub oczyścić odkurzaczem. Pokrowce co jakiś czas zdjąć i przeprać, a materac (kołdrę, poduszkę) przeprać lub odkurzyć. Materac co miesiąc odwracać.
Kołdry, koce i poduszki powinno się móc prać w temperaturze co najmniej 60°C, przy czym może być konieczne użycie specjalnej pralki o dużej pojemności (w Anglii są samoobsługowe pralnie z takimi pralkami.) Jeśli to niemożliwe, można też mrozić w zamrażarce, ale to tylko zabija roztocza a nie usuwa ich odchodów. Wietrzenie i solaryzacja też pomagają w kontroli roztoczy.
Prześcieradło i powłoczki prać tak samo w temp. co najmniej 60°C i suszyć w suszarce na gorąco, prasować, wietrzyć. Najważniejsze jest robienie tego dokładnie i regularnie.
Pościel pierzasto-puchowa: zdania są podzielone. Z punktu widzenia roztoczy podobno lepsze jest pierze (roztocza mniej chętnie w nim żerują). Z kolei, można być uczulonym na puch i pierze niezależnie od uczulenia na roztocza. Ponadto pościel syntetyczna daje się prać na 60-95°C, a pierzasta nie.
dywany
Najlepiej się ich pozbyć całkiem. W przypadku silnej alergii (astmy), zaleca się pokrycie podłogi linoleum – także w sypialni. Podłoga, a także w miarę możności ściany i meble powinny być regularnie zmywane.
Jeśli się dywanu czy wykładziny pozbyć nie da, należy je odkurzać. Niestety, nie może to być zwykły odkurzacz z papierową torbą i bez filtra, ponieważ przez taki roztocza i ich odchody przelecą bez kłopotu i tylko się rozpylą po pokoju. Odkurzacz powinien dobrze filtrować bardzo drobne cząsteczki [nie znam polskiego rynku odkurzaczy, więc nie mogę zasugerować żadnych modeli]. Sugerowane własności odkurzacza:
- bez-torbowy: np. działający na zasadzie cyklonu; lub z torbą o podwójnej grubości;
- wysokiej jakości filtr anty-bakteryjny (HEPA, ULPA);
- filtry elektrostatyczne.
Nigdzie w literaturze i w internecie nie znalazłem zachęt do kupowania odkurzaczy z filtrem wodnym, a takie są w Polsce najpopularniejsze. Istnieją dowody na to, że powietrze przechodząc przez filtr wodny tworzy aerozol i w ten sposób rozpyla roztocza i ich odchody po pokoju. Używając alergenów ze skóry kota (podobnych do alergenów roztoczy) pokazano bez wątpliwości (w 1993r.), że odkurzacz z filtrem wodnym jest pod tym względem o wiele gorszy nawet niż zwykły odkurzacz. Jeśli odkurzacz ma dodatkowo filtr HEPA, to sprawa może być trochę lepsza. Więcej o odkurzaczach (z torbami) można znaleć w internecie (pozycja 4.).
Czyszczenie dywanów parą: zdania są podzielone. Para zabija roztocza, ale nie wchodzi głęboko i nie usuwa ich odchodów i resztek, a za to podwyższa wilgotność powietrza sprzyjając rekolonizacji. Stosowana rozsądnie na pewno nie zaszkodzi.
Bez względu na rodzaj odkurzacza, należy pamiętać o tym, że w czasie odkurzania wzbija się chmura kurzu, a więc po pierwsze odkurzać nie powinna osoba uczulona, po drugie nie powinna ona opróżniać odkurzacza.
Sypialnię należy odkurzać codziennie, jeżdżąc po tym samym kawałku dywanu kilkakrotnie. Cały dom odkurzać należy przynajmniej raz na tydzień.
misie
Pluszowy miś jest jednym z najważniejszych ródeł roztoczy, szczególnie jeśli idzie do łóżka z dzieckiem. Najlepiej misiowi zakazać wstępu do łóżka, niestety.
Jeśli już miś musi iść spać z dzieckiem, to należy go co tydzień-dwa wsadzić do zamrażalnika na parę godzin. Ponieważ miś nie zawiera wody, szybko wraca do normy po pobycie w niskich temperaturach, natomiast roztocza giną. Potem należy misia wyprać, ażeby wypłukać resztki roztoczy i ich odchody. Misiom, których się prać nie da, należy powiedzieć do widzenia.
dom, samochód, praca
Roztocza rozwijają się najlepiej w temperaturach 18-21°C i dużej wilgotności, należy więc unikać tworzenia takich warunków. Np. w Anglii w ostatnich latach zaobserwowano dramatyczny wzrost uczulenia na roztocza. Lekarze wiążą to z modą na wykładziny i dywany i zanikiem parkietów, a także powszechnością centralnego ogrzewania i szczelnych (plastikowych, PVC) okien. Wietrzenie, szczególnie zimą, ograniczanie ogrzewania sypialni, solaryzacja, ogólne utrzymywanie czystości – wszystko to redukuje ilość roztoczy. Jeśli ktoś jest uczulony na roztocza, powinien starać się spać sam w sypialni, a jeśli dziecko musi spać z rodzeństwem, należy uniknąć spania na dolnym łóżku piętrowym.
Oprócz sypialni należy zadbać o miejsca w domu, w których najwięcej przebywamy – kanapa, fotel, wersalka, dywan, szczególnie przed telewizorem. Dywany – patrz wyżej. Kanapa – podobno najlepsza jest skórzana, a jeśli nie można na taką sobie pozwolić, to może wystarczą krzesła? W ostateczności trzeba ją porządnie czyścić, a pokój wietrzyć. Podobnie samochód, jeśli spędzamy w nim dużo czasu – najlepsze byłyby skórzane siedzenia, co jakiś czas zmywane, a samochód porządnie wietrzony.
Roztocza uwielbiają kurz, a więc należy się pozbyć z domu rzeczy kurz gromadzących, kotar, grubych zasłon (plastikowe rolety?), narzut, dużej ilości książek. I sprzątać jak najczęściej.
Długotrwała walka – czy warto?
Należy się liczyć z długą walką, a na rezultaty można czasem czekać bardzo długo. W naukowej literaturze lekarze nie są całkiem zgodni, czy jakiekolwiek działania jakie można podjąć w warunkach domowych są rzeczywiście skuteczne. Z drugiej strony, istnieje wiele dowodów na to, że częściowa eliminacja alergenu pomaga.
Przed przystąpieniem do zwalczania roztoczy, trzeba sobie zdać sprawę z tego, że walka będzie długa i prawdopodobnie kosztowna. Dlatego eksperci radzą, by najpierw stwierdzić, czy rzeczywiście roztocza są przyczyną alergii. Można to zrobić albo samemu (przez obserwację), albo przez testy skórne i RAST. Istnieją też podobno dowody na to, że zapobieganie rozwojowi roztoczy może zredukować szansę wystąpienia alergii u małych dzieci. Jeśli zatem jest w rodzinie historia alergii (niekoniecznie na roztocza), dobrze jest podjąć pewne środki zanim jeszcze alergia wystąpi u małego dziecka.
Literatura, którą czytałem ostrzega przed cudownymi środkami. Odkurzacz, który kosztuje tyle ile samochód ma sens w szpitalu, ale jeśli jest jedynym środkiem, którego się używa raz na pół roku, nie zmniejszy ilości roztoczy w dywanach. Nie ma przekonywujących dowodów na to, że środki chemiczne są skuteczne w stężeniach jakie można bezpiecznie stosować w domu. Przy dużych stężeniach – albo jeżeli dostaną się do oczu – mogą spowodować ślepotę. Podobnie, nie ma dowodów na to, że jonizatory, filtry powietrza i klimatyzacja dają rozsądne wyniki w kontroli roztoczy w domu.
źródło:
Przygotował AK (webdesign@kleczkowski.net), 4 grudnia 2001, www.babyboom.pl/