Boreliozę leczy się antybiotykami. U niektórych chorych leczenie boreliozy trwa półtora roku, a u innych zaledwie kilka tygodni. Skąd ta różnica? Powodem nie jest postać boreliozy, ale fakt, ile czasu trwa choroba, nim została postawiona prawidłowa diagnoza. Według obowiązującej u nas procedury (wg IDSA – Amerykańskiego Towarzystwa Chorób Zakaźnych) uważa się, że po krótkiej antybiotykoterapii borelioza jest raz na zawsze zwyciężona. Jeśli pacjent nadal źle się czuje, to po prostu cierpi na tzw. zespół poboreliozowy. Nie ma wtedy wskazań do leczenia antybiotykiem. Gdy jest uparty, prowadzi się leczenie objawowe.
Przeciwnego zdania są lekarze zrzeszeni w innym stowarzyszeniu – ILADS. Uważają, że boreliozę należy leczyć długą i złożoną antybiotykoterapią, a czas leczenia ustala się indywidualnie. Krótka seria antybiotyków tylko uodparnia bakterie.
Borelioza jest stosunkowo młodą jednostką chorobową, nie została jeszcze do końca poznana. Często chorego od lat borykającego się z boreliozą (zaleczoną lub wcale niezdiagnozowaną) wysyła się do psychiatry (niekiedy zdarza się, że ten specjalista wykrywa prawdziwą przyczynę cierpień – boreliozę). W najlepszym razie pacjent słyszy, że jest hipochondrykiem, ma urojenia. Tacy chorzy znajdują ratunek u lekarzy specjalizujących się w boreliozie, bo… sami wcześniej doświadczyli tej choroby i na sobie wypróbowali terapię.
Zdaniem eksperta
Beata Kowalska-Werbowy, lekarz leczący boreliozę według ILADS
Borelioza
Co zrobić, gdy ukąsi cię kleszcz?
Mitem jest, że od momentu ugryzienia musi upłynąć jakiś czas, by doszło do zakażenia. Mam pacjentów, którzy usunęli kleszcza na etapie jego wbijania się w skórę. Mieli szczęście, bo powstał rumień – jednoznaczny wykładnik boreliozy. Szczęście w tym sensie, że sugerując się standardowymi opisami, gdyby nie rumień, ryzyko boreliozy zostałoby wyeliminowane przez standardowo patrzących na tę chorobę lekarzy. Kleszcz nie musi wbić się w ciało, wystarczy, że na skórze złoży swoje odchody i to już może spowodować zakażenie. Siedliskiem bakterii jest treść przewodu pokarmowego kleszcza. Jeśli nas ugryzie, wyjmijmy go np. specjalną strzykawką wytwarzającą podciśnienie (z apteki). Jeśli ktoś nam go usuwa ręcznie, niech włoży jednorazowe rękawiczki, by sam się nie zakaził. Kleszcza można wysłać na badanie metodą PCR na boreliozę (lub panel pełny: borelioza plus koinfekcje) do CB DNA w Poznaniu. Wtedy możemy poczekać na wynik badania kleszcza lub do momentu uzyskania negatywnego wyniku włączyć antybiotykoterapię, która nie jest błędem, ponieważ cała Polska jest uznana za teren endemiczny dla boreliozy. Jeśli wynik okaże się negatywny, leczenie odstawiamy; jeśli jest pozytywny, kontynuujemy: według standardu – do 3 tygodni łącznie, a według lekarzy leczących zgodnie z ILADS – dużo większą dawką do co najmniej 6 tygodni. W dwie doby po ugryzieniu można też wysłać krew na badanie PCR w kierunku boreliozy. Jeśli wystąpi rumień, czas tego leczenia wydłuża się do 6–8 tygodni.